Koalicja rodziców i ruchów społecznych zorganizowała 21 marca akcję poparcia dla ambitniejszej strefy czystego transportu (SCT) w Warszawie. Mieszkańcy spotkali się z prezydentem Rafałem Trzaskowskim i przekazali mu siedem postulatów dla uczynienia transportu w mieście bardziej czystym i przyjaznym dla wszystkich Warszawiaków.
Uczestnicy akcji spotkali się z przedstawicielami władz miejskich m.in. prezydentem Rafałem Trzaskowskim i wiceprezydentem Michałem Olszewskim oraz zespołem odpowiedzialnym za prace nad powstaniem SCT w Warszawie i przekazali im siedem postulatów wypracowanych wspólnie we współpracy organizacji pozarządowych i ruchów rodzicielskich.
- Przekazaliśmy nasze postulaty prezydentowi Trzaskowskiemu i spotkały się one ze zrozumieniem. Liczymy, że zostaną poważnie rozpatrzone przez ratusz. Strefy czystego transportu są skutecznymi i szeroko stosowanym w Europie narzędziem do ograniczania zanieczyszczenia powietrza w miastach, dlatego nie możemy zmarnować szansy i musimy wprowadzić ambitną strefę w Warszawie. Chcemy, aby mieszkańcy stolicy mogli oddychać czystym powietrzem - mówi Nina Bąk z Clean Cities Campaign.
- W dyskusji na temat strefy czystego transportu warto przyjrzeć się, temu w jaki sposób poruszają się po mieście mieszkańcy Warszawy. Kto porusza się transportem publicznym, kto samochodem. Osoby najbardziej narażone na skutki oddychania zanieczyszczonym powietrzem, czyli dzieci, osoby starsze i przewlekle chore oraz kobiety w ciąży to zwykle nie są kierowcy samochodów. Tymczasem celem sprawiedliwości miejskiej jest danie szansy na oddychanie czystym powietrzem każdemu bez względu na to, gdzie mieszka, ile ma lat i jakim zdrowiem się cieszy - mówi Agnieszka Krzyżak-Pitura, prezeska fundacji Rodzic w mieście.
- Jestem mamą trójki dzieci i u lekarza w związku infekcjami i chorobami układu oddechowego jesteśmy średnio 15 razy w roku! Astma i inne przewlekłe choroby i zaburzenia układów oddechowego, krwionośnego i immunologicznego to coś, do czego jako polscy rodzice niestety już przywykliśmy, chociaż w wielu przypadkach moglibyśmy uniknąć. Pojawiają się głosy, że nie stać nas na strefę czystego transportu, ale czy stać nas, by płacić za leki dla dzieci 150-200 zł miesięcznie, nie wspominając o kosztach leczenia chorób w bardziej zaawansowanych stadiach? Myślę, że gdyby więcej osób było świadomych jak bardzo zanieczyszczenie powietrza wpływa na zdrowie nasze i naszych dzieci, poparcie dla ambitniejszej SCT byłoby masowe - zauważa Kamila Kadzidłowska z ruchu Rodzice dla klimatu.
7 postulatów warszawskich rodziców
Do 25 kwietnia potrwają konsultacje społeczne projektu strefy czystego transportu w Warszawie. Każdy z mieszkańców może wziąć udział w organizowanych spotkaniach lub przekazać pisemnie swoje uwagi dotyczące obszaru strefy, jej wymogów, terminów ich wprowadzania czy też wyjątków i usprawnień na stronie internetowej - https://transport.um.warszawa.pl/sct
Aby głos rodziców silniej wybrzmiał, przygotowali oni wspólną listę siedmiu najważniejszych postulatów w związku z planami utworzenia SCT w Warszawie:
- Wprowadzenie SCT najszybciej jak to możliwe (od lipca 2024) w celu pilnej eliminacji czynników upośledzających rozwój dzieci oraz zagrażających zdrowiu osób najstarszych i przewlekle chorych.
- Objęcie SCT całego miasta, wzorem Krakowa, co przyniesie korzyści zdrowotne wszystkim mieszkańcom stolicy oraz ułatwi kontrolę przestrzegania regulacji.
- Wprowadzanie SCT w parze z dalszym rozwojem transportu publicznego, rozumianego jako poprawa jego dostępności, niezawodności i jakości oraz tworzenie hubów współdzielonej mobilności na obszarach, gdzie rozwój transportu publicznego nie będzie możliwy w krótkim czasie.
- Wprowadzenie od 2030 roku zakazu wjazdu i poruszania się po strefie pojazdami osobowymi i dostawczymi do 3,5 ton wyposażonymi w silnik diesla niezależnie od przypisanej normy Euro lub daty produkcji/pierwszej rejestracji, przy jednoczesnym pozostawieniu normy Euro 6 lub Euro 5 jako kryterium wjazdu dla pojazdów z silnikami benzynowymi.
- Poprawę jakości i bezpieczeństwa infrastruktury pieszych, rowerzystów i osób z niepełnosprawnościami, niekiedy kosztem infrastruktury transportu indywidualnego.
- Poprawę jakości i bezpieczeństwa infrastruktury pieszych, rowerzystów i osób z niepełnosprawnościami, niekiedy kosztem infrastruktury transportu indywidualnego.
- Upowszechnienie programu Szkolne Ulice, polegającego na ograniczeniu ruchu samochodowego wokół placówek edukacyjnych, w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo najmłodszych wraz z inwestycjami w błękitno-zieloną infrastrukturę i zieleń miejską, która jest naszym sprzymierzeńcem zarówno w walce ze smogiem, jak i zmianami klimatu.
- Wyznaczenie i zakomunikowanie terminu, od którego po SCT będą mogły się poruszać wyłącznie pojazdy zeroemisyjne, co umożliwi operatorom aut spalinowych planowanie inwestycji w pojazdy zeroemisyjne z większym wyprzedzeniem.
Jak przypominają zrzeszeni w inicjatywie rodzice, brak efektywnej walki ze smogiem pociąga za sobą wymierne koszty. Według Warszawskiego Alarmu Smogowego leczenie chorób będących skutkiem zanieczyszczeń powietrza u mieszkańców stolicy kosztuje rocznie ok. 6 mld zł. Jest to kwota przewyższająca koszt budowy środkowego odcinka II linii metra.
W grudniowym badaniu opinii przeprowadzonym przez FPPE i agencję Lata Dwudzieste, aż 87 proc. respondentów zgodziło się, że władze Warszawy powinny podjąć działania dla poprawy jakości powietrza, a zdaniem 76 proc. powinny też wprowadzić strefę ograniczającą wjazd na jej obszar dla najbardziej zanieczyszczających pojazdów.